Manaslu – 8156 m n.p.m. (w niektórych źródłach również 8163 m n.p.m.), w spisie Indyjskiej Służby Topograficznej był szczytem XXX, początkowo nazywany Kutang I. Obecna nazwa, Manaslu – Góra Ducha, pochodzi z sanskryckiego słowa manasa oznaczającego ducha bądź duszę. Zbudowany ze skał metamorficznych. Ze stoków Manaslu spływają trzy lodowce: Manaslu, Pungen i Thulagi.
Manaslu jest jednym z najpóźniej zbadanych ośmiotysięczników. Leży około 70 km na wschód od Annapurny. W 1950 Toni Hagen dokonał pierwszej dokumentacji fotograficznej Mansalu podczas przelotu samolotem. W 1950 roku rekonesans pod Manaslu przeprowadzili Brytyjczycy, pesymistycznie oceniając, że do atakowania szczytu mogły się nadawać jedynie wschodnie stoki góry. Spostrzeżenia Brytyjczyków potwierdzili 2 lata później Japończycy, którzy obrali sobie Manaslu jako cel wyprawy narodowej. Pierwsza wyprawa japońska w 1953 osiągnęła wysokość 7750 m n.p.m. Mimo dużej determinacji próba zdobycia szczytu podjęta w 1953 roku nie przyniosła powodzenia. Alpiniści nie mieli odpowiedniego wyobrażenia o ogromie masywu i długości całej drogi. Mimo założenia aż dziewięciu obozów okazało się, że obóz szturmowy (IX) stał za daleko od szczytu i próba jego zdobycia załamała się 400 metrów poniżej wierzchołka, na olbrzymim plateau leżącym u podnóża kopuły szczytowej. Również kolejne dwie wyprawy w 1954 i 1955 roku nie przyniosły powodzenia i dopiero czwarta z kolei zakończyła się sukcesem. 9 i 11 maja 1956 wierzchołek Manaslu osiągnęło czterech alpinistów japońskich.
Kolejne wyprawy, jakie próbowały zdobyć Manaslu, potwierdzały opinie o nadzwyczajnych trudnościach i obiektywnych niebezpieczeństwach, jakie czyhają na himalaistów na tej górze. Mimo stosunkowo niedużej wysokości (w porównaniu z np. Mount Everestem) rozległość masywu powoduje, że znajdujące się na Manaslu drogi należą do najdłuższych tras wspinaczkowych w Himalajach, zmuszając alpinistów do długiego przebywania na znacznych wysokościach. Ponadto rozciągające się na wysokości 7300-7750 m w strefie śmierci wysokościowej olbrzymie plateau, wielokrotnie już okazało się dla wyczerpanych wspinaczy pułapką bez wyjścia, uniemożliwiając skutecznie szybki powrót w nagłych przypadkach.
Polskie wejścia:
Do końca roku 2001 na wierzchołku stanęło prawie 200 wspinaczy. Na stokach góry poniosło śmierć 51 himalaistów.