Konzentrationslager Sachsenhausen – niemiecki obóz koncentracyjny założony w lipcu 1936 w miejscowości Sachsenhausen (obecnie dzielnica Oranienburga), około 30 km na północ od Berlina. Funkcjonował do 22 kwietnia 1945.
Obóz został założony z rozkazu Heinricha Himmlera, tuż po objęciu przez niego kierownictwa całego aparatu policyjnego III Rzeszy. Obóz założono nieopodal Oranienburga, do którego przeniesiono inspektorat nadzoru nad wszystkimi obozami koncentracyjnymi Rzeszy.
Komendantami obozu Sachsenhausen byli:
Obóz został zbudowany przez więźniów KL Esterwegen na obszarze zamkniętym w równoramiennym trójkącie w środku podstawy którego umieszczono wieżę A z bramą wejściową. Później obóz rozbudowywano. SS uważała Sachsenhausen, za H. Himmlerem, za wzorowy obóz pod względem konstrukcyjnym. Na jego terenie szkoliło się wielu komendantów i wysokich funkcjonariuszy SS, którzy później obejmowali funkcje w innych obozach (m.in. Rudolf Höss – późniejszy komendant KL Auschwitz). W obozie Sachsenhausen dokonywano zbrodniczych eksperymentów medycznych na więźniach, które często kończyły się śmiercią lub kalectwem. W 1941 roku przeprowadzono na jeńcach sowieckich próby gazowania w zaadaptowanych do tego celu ciężarówkach, których potem używano m.in. w ośrodku zagłady Kulmhof i w KL Majdanek. W 1942 roku zbudowano komorę gazową, krematoria i izbę przeznaczoną do egzekucji przez rozstrzelanie.[]
W latach 1942–1944 w wydzielonych dodatkowym ogrodzeniem barakach 18 i 19 około 140 więźniów, z 40 krajów, pracowało nad fałszowaniem funtów brytyjskich, paszportów, wiz, pieczęci i innych dokumentów. W przypadku funtów sfałszowane banknoty praktycznie nie różniły się od oryginałów. Fakt ten upamiętnia obecnie skromna ekspozycja na terenie obozu.
Na początku 1945 roku w obozie znajdowało się prawie 60 000 więźniów, a dalsze 20 000 w podobozach. Po przekroczeniu Odry przez Armię Czerwoną, rozpoczęto ewakuację obozu (1 lutego 1945). Więźniów niezdolnych do marszu wymordowano, innych popędzono w „Marszach Śmierci” do innych obozów, m.in. do KL Mauthausen-Gusen oraz Bergen-Belsen. 22 kwietnia 1945 roku obóz wyzwoliły oddziały 2 Warszawskiej Dywizji Piechoty im. Henryka Dąbrowskiego Wojska Polskiego oraz Armii Czerwonej. W obozie pozostało jedynie 3000 więźniów – wśród nich kilkuset zmarło w okresie kilku tygodni po wyzwoleniu.
W kwietniu 1945 roku obóz został zbombardowany przez lotnictwo alianckie (ze względu na fabrykę granatników). Zginęło około 800 więźniów.
Obozowi podlegała ponad setka podobozów i komand zewnętrznych. Więźniowie byli używani do pracy niewolniczej dla niemieckich przedsiębiorstw, m.in. zakładów lotniczych Heinkel w Oranienburgu czy fabryki Siemens, lub AEG w niedalekim Berlinie.
Więźniami byli obywatele wielu narodowości: Polacy, Niemcy, jeńcy sowieccy, Romowie, Sinti, później Żydzi. Był to obóz tzw. „zielony”, czyli przebywali w nim na początku więźniowie „nie-polityczni”, jak również lotnicy brytyjscy czy dzieci oraz Świadkowie Jehowy.
Więźniów wykorzystywano do pracy niewolniczej, podczas której byli oni mordowani oraz umierali z wycieńczenia i chorób.
Pierwszy transport więźniów z okupowanej Polski wyruszył do obozu z warszawskiego więzienia Pawiaka już 2 maja 1940 roku. Niemcy skierowali do niego ośmiuset więźniów politycznych z grona polskiej inteligencji aresztowanych w ramach Intelligenzaktion. W Sachsenhausen więziono między innymi 169 profesorów i pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, z których 120 zwolniono po osobistej interwencji Benito Mussoliniego.
Wśród wybitnych ludzi polskiej nauki, którzy zostali zamordowani lub zmarli w wyniku ciężkich warunków obozowych, byli m.in.:
W obozie tym ponadto był przetrzymywany biskup polskiego Kościoła Ewangelickiego – Juliusz Bursche i jego trzej przyrodni bracia: Edmund (pastor), Alfred (adwokat) i Teodor (architekt – jedyny z braci, który przeżył okupację), a także ks. Jerzy Kahané i ks. Waldemar Preiss.
W obozie tym zginęli także:
W KL Sachsenhausen prawie całą wojnę spędzili m.in. były premier Hiszpanii Francisco Largo Caballero, były kanclerz Austrii Kurt Schuschnigg oraz przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepan Bandera.
Więźniami tego obozu byli również Ślązacy – powstańcy śląscy sprzed wojny, osadzeni tam i zamordowani w okresie drugiej wojny światowej.
Przeciętnie w obozie przebywało około 50 000 – ogółem przez KL Sachsenhausen i jego filie przeszło ich ponad 200 000, z których dziesiątki tysięcy zginęły, choć dokładną liczbę ofiar trudno ustalić.
Tereny obozu zostały wykorzystane przez ZSRR. Sowieci utworzyli tu jeden z dziesięciu tajnych obozów istniejących na terenie podległych im obszarów Niemiec. Umieszczano w nim funkcjonariuszy NSDAP, osoby podejrzane o opór przeciwko sowieckiej okupacji Niemiec, żołnierzy Armii Czerwonej, których podejrzewano o dezercję lub kontakty ze światem kapitalistycznym. Utworzono też szpital dla żołnierzy sowieckich zarażonych chorobami wenerycznymi na skutek masowych gwałtów, których dopuszczali się na Niemkach. Obóz ten, wzorowany na gułagach, istniał do 1950 roku. Przeszło przezeń około 60 000 osób, z czego 12 000 zmarło na skutek chorób, wycieńczenia, głodu. Przy likwidacji obozu wysadzono w 1953 r. krematorium.
W 1961 roku na terenie byłego obozu otwarto Muzeum Międzynarodowego Ruchu Oporu. W 1993 roku Muzeum zostało kompletnie odnowione. Zmieniono koncepcję ekspozycji – zamiast jednego muzeum, ekspozycję rozmieszczono w 13 miejscach, których dotyczy. Zrekonstruowano kilka baraków przedstawiających życie codzienne więźniów i karcer. W miejsce betonowego zadaszenia ruin krematorium wybudowanego w czasach NRD postawiono ażurową białą konstrukcję. Pozostawiono enerdowski pomnik antyfaszystowski. Na teren obozu wchodzi się przez główne wejście w wieży A przez bramę z napisem „Arbeit macht frei”. Zamknięto przejście w rogu obozu wybudowane w czasach NRD.
W roku 1992 bojówki neonazistowskie podpaliły jeden z baraków. Obecnie barak jest zabezpieczony szklanymi szybami tak, że widoczne są efekty podpalenia.